Trochę blog ma zaległości, ale to z przyczyn natury chujowoznajomościowokomputerowej. Działo się wiele, ale po miesiącu tylko mogę po krótce streścić. Więc do dzieła :
- Przyjazd Miśponga - Nie no, 3 tygodnie miazgi. Przyjechało 100% dziewic, wróciło już tylko 66,6%, a to za sprawą Jang Wydriego Z1. Ale to nie to najważniejsze było. Ważniejsze jest to, że każdy kto przebywał z Hanyskiem, może już śmiało powiedzieć, że zna jego kutarę jak swoją. Jebany biegał nago ganiając te szmule z fistachem na wierzchu, masakra. A oprócz tego codziennie dawaliśmy tak grubo, że miesięczna rozłąka z nim dobrze każdemu zrobi.
- Trauma Spajdermena - Wyrwał szmulę naprawdę luz, wiem, widziałem. Po powrocie od niej musiał długo siedzieć pod prysznicem niczym Ace Ventura, bo jego "ciało" zostało splugawione. Odchylił dziewojce majty, a tam bóbr !!! i to kanadyjski !!! Ponoć kocur jakiego nawet na japońskich pornosach nie ma. A jak się najebał, to kazał jej się spytać jakiegoś kolegi czy wie co to pęknięty jeż. Spytała... i go potem za to przepraszała hahaha, kurwa meksyk.
- Mistrz Pan B. - wiele nie powiem, bo nie mogę :) ale żeby przeorać takie cudo a'la Pokahontaz z sytym basem, to szacun. Piona brachu !!! Wiedziałem, że nie jesteś gejem.
Nie będę się rozpisywał o wszystkim, bo to nie to samo, ale czekajcie na gorące wiadomości od Z1 Jegomości.
środa, 28 listopada 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz