czwartek, 27 grudnia 2007

Klałdia ma Dałna

Matula kupiła "Claudię", taki damski odpowiednik męskiego "Auto-moto". I tam na głównej stronie zapytanie : czy do sexu potrzebna jest miłość? I tu się głęboko zastanowiłem, mimo że odpowiedź jest oczywista. Chyba nikt z nas, Bracia, nie wyobraża sobie namiętnego, dzikiego, spontanicznego sexu z kobietą, którą ledwo co znamy i nie żywimy do niej absolutnie żadnych głębszych uczuć. Ja bym tak nie potrafił się upoić napojami wyskokowymi, kopulować nie wiadomo z kim po baletach i nawet kurna Felek nie znać jej imienia. Brzydzę się samą tą myślą. Zaraz po napisaniu tego posta ide się dokładnie wymyć, bo czuję się brudny. Pamiętajcie!!! Kochajcie nader wszystko swoje dziewoje i nawet nie myślcie o muszlach innych panien wy popierdoleńce jebane!!! Piona!!!

niedziela, 23 grudnia 2007

Prosto z siedziby Hanyska...

Niedziela przed wigilią, Z1 u Hanyska na mandżurze, czyli wiadomo, że bawi tu od wczoraj i jest fusem. Ale co wczoraj robili? Pili? -TAK!!! Hanys wpadł na głupi pomysł, żeby przejebać hajs? -TAK!!! Wpadli o północy do kasyna i przejebali 1800, tak w skrócie, bo nie trzeba dodawać, że fajnie się grało. Teraz siedzą i kombinują co zrobić, żeby poruchać, ale nie w burdelu. Są tak żałośni, że siedzą przed kompem, piją bacardi i balantynę i liczą na to, że wyrwą coś na czacie. Że jakaś Halina zgodzi się wpaść tu z koleżanką, żeby się z nimi najebać i poruchać. Jacy oni są zajebiści. Piona dla nich!!!

czwartek, 6 grudnia 2007

Niech żyje bal...

Bo te życie, to bal jest nad bale. Znowu pokazalimy klasę. Rozgrzewka u spajdermena, X czemberlejnsów na Y masek, bo coś ciężko nam te dzielenia idą, sprawdzenie listy obecności i tranzyt do Pinoczeta. A tam ile dupeczeeeeek, o panie i wszystkie chętne na nas. Tyle sobie poruchaliśmy, że nie wiem jak wy, ale ja do tej pory muszę penis lodem okladać, bo tak nabrzmiał jebaniutki. Zajęcie strategicznego punktu w przejściówce i witanie każdego budowlańca zabrańca. Klasą dla samego siebie był snajper R., który był tak najebany, że znowu nic nie pamięta, ale tak szczęsliwego, to ja go chyba w życiu nie widziałem. Spajdermen-wiadomo pokazał też, że miękkim palcem, to on nie jest robiony. Zetpres-pierwsza wzmianka o nim na blogu, więc trza go pojechać. Zetpres jest ogólnie gejem. Z resztą nie chce mi się już pisać, bo jak było, to każdy wie. I tylko dodam, że Zmaziek też jest gejem i Pan B. też. I w ogóle wy wszyscy jesteście gejami i tylko ja rucham!!! Zamknąć pysk!!!

poniedziałek, 3 grudnia 2007

Marzenie ściętego penis

I have a dream... (prawie jak Martin Luther King). Marzę o takiej krainie, która zowie się Halynogród. W której czarna Halynka może tak samo mnie brutalnie wykorzystać jak albinoska, pigmejko-latynoska czy metyska. Jest tam mnóstwo Halyn i tylko ja z Zakonem. I każdy z nas z bardzo słabą silną wolą i z nieznajomością słowa monogamia. Gdzie każda bajera się zaczyna tak :
-przepraszam, czy moszna?
-ależ prącie Cię bardzo
-cała przyjemnosć po moim sromie
Gdzie nie ma nauki, pracy, ptasiej grypy i ojca dyrektora. Jest za to bauns, plaża i Czemberleeejns. Gdzie nam płacą za bycie najlepszymi. Gdzie mamy naprawdę po te 20 cm w zwodzie. Gdzie na żadnej stópce nie ma tarantulki. Gdzie chcieć, to ruchać.
Ehhhhh... dobrze, że marzenia nie kosztują, bo bym się nie wypłacił do końca życia (chyba, że by mi płacili za bycie najlepszym)....