niedziela, 23 grudnia 2007
Prosto z siedziby Hanyska...
Niedziela przed wigilią, Z1 u Hanyska na mandżurze, czyli wiadomo, że bawi tu od wczoraj i jest fusem. Ale co wczoraj robili? Pili? -TAK!!! Hanys wpadł na głupi pomysł, żeby przejebać hajs? -TAK!!! Wpadli o północy do kasyna i przejebali 1800, tak w skrócie, bo nie trzeba dodawać, że fajnie się grało. Teraz siedzą i kombinują co zrobić, żeby poruchać, ale nie w burdelu. Są tak żałośni, że siedzą przed kompem, piją bacardi i balantynę i liczą na to, że wyrwą coś na czacie. Że jakaś Halina zgodzi się wpaść tu z koleżanką, żeby się z nimi najebać i poruchać. Jacy oni są zajebiści. Piona dla nich!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz