czwartek, 27 grudnia 2007
Klałdia ma Dałna
Matula kupiła "Claudię", taki damski odpowiednik męskiego "Auto-moto". I tam na głównej stronie zapytanie : czy do sexu potrzebna jest miłość? I tu się głęboko zastanowiłem, mimo że odpowiedź jest oczywista. Chyba nikt z nas, Bracia, nie wyobraża sobie namiętnego, dzikiego, spontanicznego sexu z kobietą, którą ledwo co znamy i nie żywimy do niej absolutnie żadnych głębszych uczuć. Ja bym tak nie potrafił się upoić napojami wyskokowymi, kopulować nie wiadomo z kim po baletach i nawet kurna Felek nie znać jej imienia. Brzydzę się samą tą myślą. Zaraz po napisaniu tego posta ide się dokładnie wymyć, bo czuję się brudny. Pamiętajcie!!! Kochajcie nader wszystko swoje dziewoje i nawet nie myślcie o muszlach innych panien wy popierdoleńce jebane!!! Piona!!!
niedziela, 23 grudnia 2007
Prosto z siedziby Hanyska...
Niedziela przed wigilią, Z1 u Hanyska na mandżurze, czyli wiadomo, że bawi tu od wczoraj i jest fusem. Ale co wczoraj robili? Pili? -TAK!!! Hanys wpadł na głupi pomysł, żeby przejebać hajs? -TAK!!! Wpadli o północy do kasyna i przejebali 1800, tak w skrócie, bo nie trzeba dodawać, że fajnie się grało. Teraz siedzą i kombinują co zrobić, żeby poruchać, ale nie w burdelu. Są tak żałośni, że siedzą przed kompem, piją bacardi i balantynę i liczą na to, że wyrwą coś na czacie. Że jakaś Halina zgodzi się wpaść tu z koleżanką, żeby się z nimi najebać i poruchać. Jacy oni są zajebiści. Piona dla nich!!!
czwartek, 6 grudnia 2007
Niech żyje bal...
Bo te życie, to bal jest nad bale. Znowu pokazalimy klasę. Rozgrzewka u spajdermena, X czemberlejnsów na Y masek, bo coś ciężko nam te dzielenia idą, sprawdzenie listy obecności i tranzyt do Pinoczeta. A tam ile dupeczeeeeek, o panie i wszystkie chętne na nas. Tyle sobie poruchaliśmy, że nie wiem jak wy, ale ja do tej pory muszę penis lodem okladać, bo tak nabrzmiał jebaniutki. Zajęcie strategicznego punktu w przejściówce i witanie każdego budowlańca zabrańca. Klasą dla samego siebie był snajper R., który był tak najebany, że znowu nic nie pamięta, ale tak szczęsliwego, to ja go chyba w życiu nie widziałem. Spajdermen-wiadomo pokazał też, że miękkim palcem, to on nie jest robiony. Zetpres-pierwsza wzmianka o nim na blogu, więc trza go pojechać. Zetpres jest ogólnie gejem. Z resztą nie chce mi się już pisać, bo jak było, to każdy wie. I tylko dodam, że Zmaziek też jest gejem i Pan B. też. I w ogóle wy wszyscy jesteście gejami i tylko ja rucham!!! Zamknąć pysk!!!
poniedziałek, 3 grudnia 2007
Marzenie ściętego penis
I have a dream... (prawie jak Martin Luther King). Marzę o takiej krainie, która zowie się Halynogród. W której czarna Halynka może tak samo mnie brutalnie wykorzystać jak albinoska, pigmejko-latynoska czy metyska. Jest tam mnóstwo Halyn i tylko ja z Zakonem. I każdy z nas z bardzo słabą silną wolą i z nieznajomością słowa monogamia. Gdzie każda bajera się zaczyna tak :
-przepraszam, czy moszna?
-ależ prącie Cię bardzo
-cała przyjemnosć po moim sromie
Gdzie nie ma nauki, pracy, ptasiej grypy i ojca dyrektora. Jest za to bauns, plaża i Czemberleeejns. Gdzie nam płacą za bycie najlepszymi. Gdzie mamy naprawdę po te 20 cm w zwodzie. Gdzie na żadnej stópce nie ma tarantulki. Gdzie chcieć, to ruchać.
Ehhhhh... dobrze, że marzenia nie kosztują, bo bym się nie wypłacił do końca życia (chyba, że by mi płacili za bycie najlepszym)....
-przepraszam, czy moszna?
-ależ prącie Cię bardzo
-cała przyjemnosć po moim sromie
Gdzie nie ma nauki, pracy, ptasiej grypy i ojca dyrektora. Jest za to bauns, plaża i Czemberleeejns. Gdzie nam płacą za bycie najlepszymi. Gdzie mamy naprawdę po te 20 cm w zwodzie. Gdzie na żadnej stópce nie ma tarantulki. Gdzie chcieć, to ruchać.
Ehhhhh... dobrze, że marzenia nie kosztują, bo bym się nie wypłacił do końca życia (chyba, że by mi płacili za bycie najlepszym)....
środa, 28 listopada 2007
Przypomnieć nie zaszkodzi (Gdt)
Tkwiąc w bezrobociu, przemierzając coraz to szersze połacie internetowej wiedzy natknąłem się na prawdę, która podnosząc na duchu uświadomiła mnie w przekonaniu, które jest solidną podstawą Zakonu Braci Zabrania..
Szklanka wódki (250 g) zabija około 1000-2000 komórek nerwowych w naszym mózgu. Komórki nerwowe się nie regenerują. Ludzki mózg składa się z około 3 miliardów komórek nerwowych, z czego używamy na co dzień około 10% z nich. Zatem około 2,7 miliarda komórek jest niepotrzebnych.
Szklanka wódki zabija 1000 komórek nerwowych. Człowiek może bez obawy o swoje zdrowie wypić 2 700 000 szklanek wódki.
Przeliczamy:1 butelka (750 g) = 3 szklanki, zatem2 700 000/3 = 900 000 butelek.
Zakładając, ze maksymalny wiek przeciętnego alkoholika wynosi 55 lat, azaczyna on pić, powiedzmy mając 15 lat, to mamy 40 lat stażu.
Przeliczamy lata na dni:40 * 365 = 14600 dni picia.Jeżeli możemy wypić 900 000 butelek bez obawy o nasze komórki nerwowe to:
900000/14600 = 62 butelki wódki dziennie!
Wniosek:Aby umrzeć z braku komórek nerwowych musielibyśmy pić po 20 butelek wódki na śniadanie, 20 - na obiad i 30 - na kolację...
Wniosek?? nie taki diabeł straszny, jak zabraniec pijany
piona!!GDT
Szklanka wódki (250 g) zabija około 1000-2000 komórek nerwowych w naszym mózgu. Komórki nerwowe się nie regenerują. Ludzki mózg składa się z około 3 miliardów komórek nerwowych, z czego używamy na co dzień około 10% z nich. Zatem około 2,7 miliarda komórek jest niepotrzebnych.
Szklanka wódki zabija 1000 komórek nerwowych. Człowiek może bez obawy o swoje zdrowie wypić 2 700 000 szklanek wódki.
Przeliczamy:1 butelka (750 g) = 3 szklanki, zatem2 700 000/3 = 900 000 butelek.
Zakładając, ze maksymalny wiek przeciętnego alkoholika wynosi 55 lat, azaczyna on pić, powiedzmy mając 15 lat, to mamy 40 lat stażu.
Przeliczamy lata na dni:40 * 365 = 14600 dni picia.Jeżeli możemy wypić 900 000 butelek bez obawy o nasze komórki nerwowe to:
900000/14600 = 62 butelki wódki dziennie!
Wniosek:Aby umrzeć z braku komórek nerwowych musielibyśmy pić po 20 butelek wódki na śniadanie, 20 - na obiad i 30 - na kolację...
Wniosek?? nie taki diabeł straszny, jak zabraniec pijany
piona!!GDT
Jak mogłem zapomnieć o El Kuzino ? ...
Przecież jemu też należy sie 5 minut w świetle jupiterów i blasku chwały. Pojechałem z nim na kilka minut do Pobierowa coś zjeść i zobaczyć morze, a może mewę, nie pamiętam. W każdym bądź razie byliśmy tam dosłownie chwilę, wpadlimy do restauracji na szamę, podeszła kelnerka...
I zaczął mniej więcej tak :
- przepraszam, chciałbym się o coś zapytać, ale się trochę krępuję i nie wiem czy mogę; mogę?
- proszę
- jak mam na imię?
i tak wyrwał kelnerkę, ale to nie koniec. Wziął numer, pojechał do pracy do Egiptu na 4 tydzie, wrócił, zadzwonił do niej, pojechał do niej do Wolina, stamtąd do Pobierowa, gdzie wynajęli pokoik i rezando rezando!!! Takie bonusy od życia nie zdażają się codziennie. A szkoda...
I zaczął mniej więcej tak :
- przepraszam, chciałbym się o coś zapytać, ale się trochę krępuję i nie wiem czy mogę; mogę?
- proszę
- jak mam na imię?
i tak wyrwał kelnerkę, ale to nie koniec. Wziął numer, pojechał do pracy do Egiptu na 4 tydzie, wrócił, zadzwonił do niej, pojechał do niej do Wolina, stamtąd do Pobierowa, gdzie wynajęli pokoik i rezando rezando!!! Takie bonusy od życia nie zdażają się codziennie. A szkoda...
Retrospeckcje, pamięci lekcje
Trochę blog ma zaległości, ale to z przyczyn natury chujowoznajomościowokomputerowej. Działo się wiele, ale po miesiącu tylko mogę po krótce streścić. Więc do dzieła :
- Przyjazd Miśponga - Nie no, 3 tygodnie miazgi. Przyjechało 100% dziewic, wróciło już tylko 66,6%, a to za sprawą Jang Wydriego Z1. Ale to nie to najważniejsze było. Ważniejsze jest to, że każdy kto przebywał z Hanyskiem, może już śmiało powiedzieć, że zna jego kutarę jak swoją. Jebany biegał nago ganiając te szmule z fistachem na wierzchu, masakra. A oprócz tego codziennie dawaliśmy tak grubo, że miesięczna rozłąka z nim dobrze każdemu zrobi.
- Trauma Spajdermena - Wyrwał szmulę naprawdę luz, wiem, widziałem. Po powrocie od niej musiał długo siedzieć pod prysznicem niczym Ace Ventura, bo jego "ciało" zostało splugawione. Odchylił dziewojce majty, a tam bóbr !!! i to kanadyjski !!! Ponoć kocur jakiego nawet na japońskich pornosach nie ma. A jak się najebał, to kazał jej się spytać jakiegoś kolegi czy wie co to pęknięty jeż. Spytała... i go potem za to przepraszała hahaha, kurwa meksyk.
- Mistrz Pan B. - wiele nie powiem, bo nie mogę :) ale żeby przeorać takie cudo a'la Pokahontaz z sytym basem, to szacun. Piona brachu !!! Wiedziałem, że nie jesteś gejem.
Nie będę się rozpisywał o wszystkim, bo to nie to samo, ale czekajcie na gorące wiadomości od Z1 Jegomości.
- Przyjazd Miśponga - Nie no, 3 tygodnie miazgi. Przyjechało 100% dziewic, wróciło już tylko 66,6%, a to za sprawą Jang Wydriego Z1. Ale to nie to najważniejsze było. Ważniejsze jest to, że każdy kto przebywał z Hanyskiem, może już śmiało powiedzieć, że zna jego kutarę jak swoją. Jebany biegał nago ganiając te szmule z fistachem na wierzchu, masakra. A oprócz tego codziennie dawaliśmy tak grubo, że miesięczna rozłąka z nim dobrze każdemu zrobi.
- Trauma Spajdermena - Wyrwał szmulę naprawdę luz, wiem, widziałem. Po powrocie od niej musiał długo siedzieć pod prysznicem niczym Ace Ventura, bo jego "ciało" zostało splugawione. Odchylił dziewojce majty, a tam bóbr !!! i to kanadyjski !!! Ponoć kocur jakiego nawet na japońskich pornosach nie ma. A jak się najebał, to kazał jej się spytać jakiegoś kolegi czy wie co to pęknięty jeż. Spytała... i go potem za to przepraszała hahaha, kurwa meksyk.
- Mistrz Pan B. - wiele nie powiem, bo nie mogę :) ale żeby przeorać takie cudo a'la Pokahontaz z sytym basem, to szacun. Piona brachu !!! Wiedziałem, że nie jesteś gejem.
Nie będę się rozpisywał o wszystkim, bo to nie to samo, ale czekajcie na gorące wiadomości od Z1 Jegomości.
piątek, 26 października 2007
poniedziałek, 8 października 2007
Wywodów kilka Pana B. aka Szczepana Świrka
Myślałem o czymś patrząc jak Magdzie przez wakacje bufet skoczył i ładnie błyszczą oczy…czyli listy są do pissssdy??Witojcie Hanysky! To ja czyly ja znany i lubiany znany i nie lubiany kiero szef szieeee. Chciałbym poruszyć temat następującego rodzaju: czy listy są do pissdy? Każdy normalny zabraniec i zdrowy chłopaczyna stworzył kiedyś swoją własną listę którą prędzej bądź tez później chciałby zapełnić nakreśleniem odpowiedniej ilości piczy…maaaaam tak samo jak ty jak tyyyy (śpiewał Śp Czesio Yo Men swieć panie nad jego duszą) czyli innym zdaniem chciał powiedzieć ze każdy ma tak samo cooo?? Nr 1 halina piękny cyc zabrana na mnie w LO 1 klasa 16 lat no ale nic wtedy jeszcze śmigałem ostro na skórze i nie widziałem ze ona na mnie patrzy pożądliwie i nie chce tylko spisaaaaać tematu z zeszytu,nr 2 brygida- uratowana przez oponkę na brzuchu jej stan błogosławiony dał dużo do myślenia ale spoko piczu odpocznie od nadmiernego rozciągnięcia i uderzymy w odpowiednim czasie- zabrańce lubią to i umieją yhym…nr 3 małolatka, rozpuszczona biaaatch co by tylko po sklepach chodziła i za mamuśki hajs kupowała coraz to nowsze odzienie..taki chuj zaprosiłbym ze dwóch zabrańców podczas przerwy w pukaniu w jajo pomogli by mi ukarać tę niewiastę za błędy z młodości-a czemu? heh bo jeden chuj w jej dupie to za mało tyle!.....dzisiaj patrzę na pewne foty i przypominam sobie przelotną znajomość z pewną bardzo rozciągniętą panią…paaanie ludzie ile ten dzieciak przeszedł żeby w ogóle wyglądać;> taaa zostal zajechany jak młody kazek-standard ziom ale jednak szi is styl on the lyst szieee a czemu?? bo tak bo tak chce i se pisze uuuiiii…zreszta ktos tu ze stolyc pytał? Przetarcie skó®y jest jak najlepszą przeprawką przed wtargnięciem na tereny pieczyste a tearz zagadka dla wszytkich internautów: kto jest najlepszym szachistą wśród lamusów? (podpowiedz bije konia w trzech ruchach) dzwońcie na numer 0700 696969 czekamy do końca miesiąca na poprawne odpowiedzi….dop dop dop dop
Szczepan
Szczepan
Post nie-św. Godota Zabrańca do Koryntian i nie tylko
Członem Bracia!!!
W pierwszym liście do Zakonu pragnąłbym poruszyć jakże ważną kwestię, która na pewno choć raz dotknęła każdego prawego brata zabrańca, a mianowicie co zrobić gdy niewiasta „chciałaby ale się boi”? Otóż zdarzają się sytuacje, gdy zdejmując rajty zębami nagle do naszych zmęczonych stopą, werblem i basem uszu przedziera się nieśmiałe „jestem dziewicą” lub „to będzie mój pierwszy raz”, albo o zgrozo najgorsze w swym gatunku „czekam z tym do ślubu”!!! wielu zabrańców reaguje na te słowa wręcz alergicznie zadając sobie pytanie-czy zasadzić pioniera i później nie zadzwonić czy też może podarować ofierze jeszcze parę chwil z nietkniętą małżowiną i niech inny, najlepiej nie-czlonek (bo przed takim dylematem trudno postawić nawet wroga, wiec klient całkowicie nam obcy nie zwróci uwagi prostym ale jakże wymownym „kurwa, stary!”) zajmie się tym jakże dziwnym zjawiskiem w czasach w jakich żyjemy? Wiem wiem…łatwiej odpuścić, udać dżentelmena i wolnym od wyrzutów zmarszczyć fredmastera przy wieczornej toalecie. Jednakże Spójrzmy na to ze strony treningu…jak już ojciec Jima dość słusznie zauważył „To jak granie w tenisa ze ścianą. Co jest fajne ale nie zastąpi gry. To, czego potrzebujesz to partner do odbicia piłki”. Idąc tym tropem bracia marszczmy…marszczmy marszczmy, ale jak się nadarzy okazja ruchać trzeba!!! No bo jak nie my to kto, obcy?? Na pewno nie raz jeszcze na te słowa zareagujemy natychmiastowym otrzeźwieniem (dosłownie i w przenośni), aczkolwiek czy mamy prawo skazywać te biedne istoty na dalszą bezsensowną egzystencję z etykietą „cnotliwej”? Naszym zachowaniem możemy poniekąd sprawić, że i w pewnym momencie i rodzice takiej niejebliwej się jej wyprą, i w chwili zwątpienia w preferencje córki znajdą na rodzimej wsi syna sąsiada, który nie umiejętnie posługując się żądłem, chcąc nie chcąc zaleje formę skazując tym samym biedaczkę, niedoszłą panią magister lub doktor na życie u boku buraka.A czasy ciężkie, młodzież wyjeżdża, w szpitalach już nawet nie ma kto strajkować…z drugiej strony spójrzmy na tą sprawę ich okiem-dla nich takie wstrzymywanie może być próbą dbania o najlepszą jakość produktu…w sumie i racja, ale tak naprawdę z czego bardziej byśmy się cieszyli („my” jako zabrańce, oczywiście): z błony w kroczu (czytaj-bądź delikatny, ała boli), czy ze stryskania się na lico (czytaj-jestem twoja suką, spuść mi się na pysk, chce go po same pięty). W takim bądź razie, co tak naprawdę jest tu produktem (błona czy mentalność suki) i o co białogłowa powinna się bardziej troszczyć?? No właśnie, o co?? Proponuję polemikę nad tym zagadnieniem, aczkolwiek aby zachęcić członków do bardziej gorliwego wypełniania obowiązków dbania o przyszłość narodu (do tych przyszłych pań doktor tu pije), oraz w ramach akcji uświadamiania „to nie start wahadłowca, to seks” proponuje stworzyć kolejną kategorię miesięcznie przyznawanych tytułów (Tragikomiczny konkurs cykliczny), a mianowicie PIONIER miesiąca. Kategorii bądź, co bądź najbardziej prestiżowej, która będzie budzić respekt i podziw wśród braci, a strach i niepokój siać w szeregach nie-członków.
Pozdrownik GDT
W pierwszym liście do Zakonu pragnąłbym poruszyć jakże ważną kwestię, która na pewno choć raz dotknęła każdego prawego brata zabrańca, a mianowicie co zrobić gdy niewiasta „chciałaby ale się boi”? Otóż zdarzają się sytuacje, gdy zdejmując rajty zębami nagle do naszych zmęczonych stopą, werblem i basem uszu przedziera się nieśmiałe „jestem dziewicą” lub „to będzie mój pierwszy raz”, albo o zgrozo najgorsze w swym gatunku „czekam z tym do ślubu”!!! wielu zabrańców reaguje na te słowa wręcz alergicznie zadając sobie pytanie-czy zasadzić pioniera i później nie zadzwonić czy też może podarować ofierze jeszcze parę chwil z nietkniętą małżowiną i niech inny, najlepiej nie-czlonek (bo przed takim dylematem trudno postawić nawet wroga, wiec klient całkowicie nam obcy nie zwróci uwagi prostym ale jakże wymownym „kurwa, stary!”) zajmie się tym jakże dziwnym zjawiskiem w czasach w jakich żyjemy? Wiem wiem…łatwiej odpuścić, udać dżentelmena i wolnym od wyrzutów zmarszczyć fredmastera przy wieczornej toalecie. Jednakże Spójrzmy na to ze strony treningu…jak już ojciec Jima dość słusznie zauważył „To jak granie w tenisa ze ścianą. Co jest fajne ale nie zastąpi gry. To, czego potrzebujesz to partner do odbicia piłki”. Idąc tym tropem bracia marszczmy…marszczmy marszczmy, ale jak się nadarzy okazja ruchać trzeba!!! No bo jak nie my to kto, obcy?? Na pewno nie raz jeszcze na te słowa zareagujemy natychmiastowym otrzeźwieniem (dosłownie i w przenośni), aczkolwiek czy mamy prawo skazywać te biedne istoty na dalszą bezsensowną egzystencję z etykietą „cnotliwej”? Naszym zachowaniem możemy poniekąd sprawić, że i w pewnym momencie i rodzice takiej niejebliwej się jej wyprą, i w chwili zwątpienia w preferencje córki znajdą na rodzimej wsi syna sąsiada, który nie umiejętnie posługując się żądłem, chcąc nie chcąc zaleje formę skazując tym samym biedaczkę, niedoszłą panią magister lub doktor na życie u boku buraka.A czasy ciężkie, młodzież wyjeżdża, w szpitalach już nawet nie ma kto strajkować…z drugiej strony spójrzmy na tą sprawę ich okiem-dla nich takie wstrzymywanie może być próbą dbania o najlepszą jakość produktu…w sumie i racja, ale tak naprawdę z czego bardziej byśmy się cieszyli („my” jako zabrańce, oczywiście): z błony w kroczu (czytaj-bądź delikatny, ała boli), czy ze stryskania się na lico (czytaj-jestem twoja suką, spuść mi się na pysk, chce go po same pięty). W takim bądź razie, co tak naprawdę jest tu produktem (błona czy mentalność suki) i o co białogłowa powinna się bardziej troszczyć?? No właśnie, o co?? Proponuję polemikę nad tym zagadnieniem, aczkolwiek aby zachęcić członków do bardziej gorliwego wypełniania obowiązków dbania o przyszłość narodu (do tych przyszłych pań doktor tu pije), oraz w ramach akcji uświadamiania „to nie start wahadłowca, to seks” proponuje stworzyć kolejną kategorię miesięcznie przyznawanych tytułów (Tragikomiczny konkurs cykliczny), a mianowicie PIONIER miesiąca. Kategorii bądź, co bądź najbardziej prestiżowej, która będzie budzić respekt i podziw wśród braci, a strach i niepokój siać w szeregach nie-członków.
Pozdrownik GDT
Lekcja geografii z pornografii
Drodzy Bracia !!! Wiem, że wiele umiemy (i lubimy), ale wiedzy nigdy za wiele, więc przygotowałem krótki sprawdzian ze znajomości stolyc.
Stolyca Mongolii ? - odp. Ułan Bator
Stolyca Mandżurii Wydruskiej ? - odp. Mastur Bator
Onanizm... hmmmm to chyba bardziej wstydliwe słowo niż turlanie draży, topienie sopla, hapanie morszczuka, nuplanie palucha, smaganie wiewióry czy też miliard innych określeń na pukanie w jajo... ciekawe, nie ?
Głaszczemy kalafiora i nie wstydźmy się tego powiedzieć na głos !!! I to nie ma najmniejszego znaczenia czy się ma szmulę, czy nie. Ona może jedynie o pare % zmniejszyć częstotliwość, ale i tak nie dużo. Jak to Pan B. mówi, trzeba sobie pojechać po kulach przed spotkaniem z dziewczyną, żeby w razie akcji ogarnąć penis w waginie chwilę dłużej. Jest to nieodzowną częscią naszego zajebistego życia masturbatora. No bo na chuj nam np. dysk twardy o pojemności 400 giga? Proste - jest naprawdę ogrom znakomitych filmów ze Stanów, Niemiec, Szwecji i innych naszych pobratańców, które warto mieć w swoim kąciku kinomana erotomana. A więc... DO SZABEL PANOWIE !!! TOĆ MY NIEPOSPOLITE RUSZENIE !!!
Stolyca Mongolii ? - odp. Ułan Bator
Stolyca Mandżurii Wydruskiej ? - odp. Mastur Bator
Onanizm... hmmmm to chyba bardziej wstydliwe słowo niż turlanie draży, topienie sopla, hapanie morszczuka, nuplanie palucha, smaganie wiewióry czy też miliard innych określeń na pukanie w jajo... ciekawe, nie ?
Głaszczemy kalafiora i nie wstydźmy się tego powiedzieć na głos !!! I to nie ma najmniejszego znaczenia czy się ma szmulę, czy nie. Ona może jedynie o pare % zmniejszyć częstotliwość, ale i tak nie dużo. Jak to Pan B. mówi, trzeba sobie pojechać po kulach przed spotkaniem z dziewczyną, żeby w razie akcji ogarnąć penis w waginie chwilę dłużej. Jest to nieodzowną częscią naszego zajebistego życia masturbatora. No bo na chuj nam np. dysk twardy o pojemności 400 giga? Proste - jest naprawdę ogrom znakomitych filmów ze Stanów, Niemiec, Szwecji i innych naszych pobratańców, które warto mieć w swoim kąciku kinomana erotomana. A więc... DO SZABEL PANOWIE !!! TOĆ MY NIEPOSPOLITE RUSZENIE !!!
czwartek, 4 października 2007
And the winner iiiizzzzz...
3. października A.D. 2007 zebrało się Gremium Zakonu w celu... kurwa nie będę nic kłamał, w tym nie było żadnego celu, po prostu (nie uwierzycie) się najebaliśmy jak szmaty. Swoją drogą zastanawiam się który lamus poszedł dziś na uczelnię z nestea, colą & paczką łinterfreszów, bo mnie ta sztuczka się np. nie udała. Do rzeczy... między Siódemkami a Pinokiem zostały przyznane wyróżnienia miesięczne. Oto laureaci w poszczególnych kategoriach :
Ruchacz Miesiąca - Z1 - no ma chłopak talent i osobowość, ale nikt, chyba nawet on sam nie brał siebie pod uwagę, że może wygrać w tej kategorii, bo dupek przez 2 miechy wakacji nawet sromu nie zobaczył, a tu nagle przebudzenie i BUM!!! Rucha u siebie, na domówkach, w hotelach i akademikach. Taki to pożyje...
Najebany Miesiąca - Z1 - to już jego druga, równie ważna nagroda. Rywalizacja była naprawdę ostra. Konkurentów miał wyśmienitych, ale na finiszu pokazał jak się dziwko tańczy !!!
Alezjebał Miesiąca - Grudson - po krótce... przejebał 4k $ w poksa, pocisnął sobie złoty deszcz w nogawkę na imprezie przy dupach i zajebał pulę szmuli w twarz... dziękuję. Jako jedyny laureat nie może wyjść na środek i powiedzieć : O mój boschhhh, nie spodziewałem się tego wyróżnienia, chciałbym podziękować... Nikomu nie może, bo zawdzięcza to tylko i wyłącznie swojej ciężkiej pracy.
Amator Stopy Miesiąca - ... - ta kategoria została w sumie stworzona dla jednej osoby, ale niestety nikt nawet nie liznął stopiszcza w tym miesiącu, więc nagroda przechodzi na październik.
Niepijący miesiąca - Miśpong - najbardziej obciachowa kategoria. Zwycięzca nie ma prawa przez najbliższy okres spojrzeć w oczy żadnemu Bratu. Powiedzcie mi - jak kurwa przez miesiąc czasu można nie tknąć alkoholu? Myślę, że Michu zrozumiał swój błąd, bo jak sam powiedział, ten miesiąc był najsmutniejszym okresem w jego żywocie i to nie miało sensu. Cieszę się, że Hanys jest na nowo z nami. Alleluja !!!
Rozpoczął się nowy miesiąc. Wszystko jest naliczane od nowa. Mogą sie zdarzyć cuda niewidy, bo ruszył nowy sezon i zjechało w kiuuuuurwę turystek do Sz-n. To początek sezonu ..., czas pokazać komuś...
TAŃCZYĆ DZIWKI !!!
Ruchacz Miesiąca - Z1 - no ma chłopak talent i osobowość, ale nikt, chyba nawet on sam nie brał siebie pod uwagę, że może wygrać w tej kategorii, bo dupek przez 2 miechy wakacji nawet sromu nie zobaczył, a tu nagle przebudzenie i BUM!!! Rucha u siebie, na domówkach, w hotelach i akademikach. Taki to pożyje...
Najebany Miesiąca - Z1 - to już jego druga, równie ważna nagroda. Rywalizacja była naprawdę ostra. Konkurentów miał wyśmienitych, ale na finiszu pokazał jak się dziwko tańczy !!!
Alezjebał Miesiąca - Grudson - po krótce... przejebał 4k $ w poksa, pocisnął sobie złoty deszcz w nogawkę na imprezie przy dupach i zajebał pulę szmuli w twarz... dziękuję. Jako jedyny laureat nie może wyjść na środek i powiedzieć : O mój boschhhh, nie spodziewałem się tego wyróżnienia, chciałbym podziękować... Nikomu nie może, bo zawdzięcza to tylko i wyłącznie swojej ciężkiej pracy.
Amator Stopy Miesiąca - ... - ta kategoria została w sumie stworzona dla jednej osoby, ale niestety nikt nawet nie liznął stopiszcza w tym miesiącu, więc nagroda przechodzi na październik.
Niepijący miesiąca - Miśpong - najbardziej obciachowa kategoria. Zwycięzca nie ma prawa przez najbliższy okres spojrzeć w oczy żadnemu Bratu. Powiedzcie mi - jak kurwa przez miesiąc czasu można nie tknąć alkoholu? Myślę, że Michu zrozumiał swój błąd, bo jak sam powiedział, ten miesiąc był najsmutniejszym okresem w jego żywocie i to nie miało sensu. Cieszę się, że Hanys jest na nowo z nami. Alleluja !!!
Rozpoczął się nowy miesiąc. Wszystko jest naliczane od nowa. Mogą sie zdarzyć cuda niewidy, bo ruszył nowy sezon i zjechało w kiuuuuurwę turystek do Sz-n. To początek sezonu ..., czas pokazać komuś...
TAŃCZYĆ DZIWKI !!!
czwartek, 27 września 2007
"...a po burzy słońce..."
PORUCHALIMY !!!
1. Spajdermen - miał syte rżnięcie z tekstami typu : jestem Twoją suką, no spuść mi się na twarz i wiele, wiele innych... jak się okazało są teraz parą, więc chłopak się spisał na medal i dał jej syto bobu
2. Grudson - ooooo kurwa. Ruchnął szmulę, która moim zdaniem go kocha, ale ale... ta wstawka na początku nie była z tego powodu; mianowicie - tak się napierdolił, że zaczął lać w kącie pokoju, ale zapomnial o czymś... nie rozpiął rozpora i cały mocz po nogawce i wieeelka plama na środku buahahaha, ale ale :) to nie koniec. Jak ta kochana dziewczyna chciała go rozebrać, żeby nie leżał na podłodze w obejszczanych dżinach, spierdział jej się w twarz niekontrolowanym sytym pierdem. Centrala w nos, bez filtra jeansowego, prosto z gołodupca :D:D:D Wtedy umarłem. Kroplę kielicha goryczy przelał tekst : masz suche majtki ? - średnio... łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
3. Zabraniec Pierwszy - hicior, dostał za ten wyczyn Nagrodę Nobla od Godota.
Wrócił zapierdolony z Ellite, siadł na chata, wbił sie w bajerę i po kilku godzinach puknął tą szmulę, następnie ukrywał się przez 2 dni u Spajdermena (gdzie też poruchał inną nie-niewiastę), bo bał się wrócić do domu i dostać syty wpierdol od mamy za te krzyki jakiejś dziwki (jak to jego matula określiła) zeszłej nocy.
I ogólnie miliard faz pobocznych, których tu nie zamieszczę, bo by mi 2 dni nie starczyły, a mega mnie suszy po robocie i jednak te 6 bronków w lodówce nie ma ze mną dziś szans. PIONA !!!
1. Spajdermen - miał syte rżnięcie z tekstami typu : jestem Twoją suką, no spuść mi się na twarz i wiele, wiele innych... jak się okazało są teraz parą, więc chłopak się spisał na medal i dał jej syto bobu
2. Grudson - ooooo kurwa. Ruchnął szmulę, która moim zdaniem go kocha, ale ale... ta wstawka na początku nie była z tego powodu; mianowicie - tak się napierdolił, że zaczął lać w kącie pokoju, ale zapomnial o czymś... nie rozpiął rozpora i cały mocz po nogawce i wieeelka plama na środku buahahaha, ale ale :) to nie koniec. Jak ta kochana dziewczyna chciała go rozebrać, żeby nie leżał na podłodze w obejszczanych dżinach, spierdział jej się w twarz niekontrolowanym sytym pierdem. Centrala w nos, bez filtra jeansowego, prosto z gołodupca :D:D:D Wtedy umarłem. Kroplę kielicha goryczy przelał tekst : masz suche majtki ? - średnio... łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
3. Zabraniec Pierwszy - hicior, dostał za ten wyczyn Nagrodę Nobla od Godota.
Wrócił zapierdolony z Ellite, siadł na chata, wbił sie w bajerę i po kilku godzinach puknął tą szmulę, następnie ukrywał się przez 2 dni u Spajdermena (gdzie też poruchał inną nie-niewiastę), bo bał się wrócić do domu i dostać syty wpierdol od mamy za te krzyki jakiejś dziwki (jak to jego matula określiła) zeszłej nocy.
I ogólnie miliard faz pobocznych, których tu nie zamieszczę, bo by mi 2 dni nie starczyły, a mega mnie suszy po robocie i jednak te 6 bronków w lodówce nie ma ze mną dziś szans. PIONA !!!
niedziela, 16 września 2007
Słownik wyrazów nie-obcych Zabrańcowi
A - alkohol, antykoncepcja, anal
B - browar, bauns, bukake
C - cipa, cycki, chuj
D - dupa, dziwka, daj
E - erekcja, elokwencja, ekshibicjonizm
F - flota, fiut, frajer
G - gała, grusza, g-punkt
H - hajs, hajs, hajs
I - inicjacja, idiota, impotencja
J - jebanie, jęczenie, jądro
K - kurwa, kindersztuba, kakao
L - lasza, lodzik, lizanko
Ł - łono, łajza, łowy
M - muszla, mineta, moszna
N - najebać, nabałamucić, naruchać
O - owulacja, okres, o kurwa
P - proszę, pizda, Pobierowo
R - Rocco, ruchanko, rzyganie
S - spierdalaj, szmata, sex
T - towar, true anal stories, torba
U - uuułaaaa, uprawiać, urżnąć
W - wagina, wecuja, wypolerować
Z - zioło, zabranie, Zakon
B - browar, bauns, bukake
C - cipa, cycki, chuj
D - dupa, dziwka, daj
E - erekcja, elokwencja, ekshibicjonizm
F - flota, fiut, frajer
G - gała, grusza, g-punkt
H - hajs, hajs, hajs
I - inicjacja, idiota, impotencja
J - jebanie, jęczenie, jądro
K - kurwa, kindersztuba, kakao
L - lasza, lodzik, lizanko
Ł - łono, łajza, łowy
M - muszla, mineta, moszna
N - najebać, nabałamucić, naruchać
O - owulacja, okres, o kurwa
P - proszę, pizda, Pobierowo
R - Rocco, ruchanko, rzyganie
S - spierdalaj, szmata, sex
T - towar, true anal stories, torba
U - uuułaaaa, uprawiać, urżnąć
W - wagina, wecuja, wypolerować
Z - zioło, zabranie, Zakon
sobota, 8 września 2007
Tragikomiczny konkurs cykliczny
Po niesłychanym sukcesie turnieju wakacyjnego, Zakon wpadł na kolejny przewyśmienity pomysł, żeby wzmóc jeszcze bardziej rywalizacje. Otóż Pany słuchajta... Jest idea (ajdija), aby wybierać Zabrańca Miesiąca. Zakon będzie się zawsze zbierał na początku miecha i wspólnie megaobiektywnie wybierał czempiona. Oto kategorie, w jakich będą przyznawane wyróżnienia :
- Ruchacz Miesiąca
- Najebany Miesiąca
- Alezjebał Miesiąca
- Amator Stopy Miesiąca :)
- Niechlejący Miesiąca
Czekamy na propozycje pozostałych kategorii...Z poważaniem, Z1.
- Ruchacz Miesiąca
- Najebany Miesiąca
- Alezjebał Miesiąca
- Amator Stopy Miesiąca :)
- Niechlejący Miesiąca
Czekamy na propozycje pozostałych kategorii...Z poważaniem, Z1.
niedziela, 2 września 2007
Wyniki konkursu
Jestem dumny, że mogłem rywalizować z takimi graczami. Przez cały turniej walka była bardzo zaciekła i wyrównana. Ani na moment nikt nie odskoczył na tyle, żeby reszta go nie mogła dogonić. Cieszę się, że wśród nas nie ma przegranych, bo my po prostu jesteśmy urodzonymi zwyzięzcami. Chyba nikt się nie spodziewał, że będą aż 4 pierwsze miejsca. Szacun Pany, jesteśmy zajebiści, nie ma to tamto, a od października rusza klubowe esperanto. Ale tym razem będziemy grali u siebie z przyjezdnymi, więc wiadomo :)
piątek, 31 sierpnia 2007
Dlaczego kocham babcię, mimo takich przepaści pokoleniowych
Bo zawsze się nawpierdalam u niej tak, że chodzić nie mogę? -Nie. Bo wypada? -Nie. Bo ma zajebistego zioma dziadka? -Nie. Oto jeden z powodów dlaczego ją kocham : "Wnuczku, powinieneś sobie znaleźć żonę, ale najlepiej w Krakowie, bo wtedy będę mogła Cię tam odwiedzać."
Mogłem jej odpowiedzieć tak : Ależ babciu, ja już mam żonę w Krakowie. Kiedyś się jej oświadczyłem napierdolony na betonie naprzeciwko "Lotniska" w Pobierowie obok osikanej doniczki, do której zlała się jej psiapsiółka...
Ale chyba zrozumiecie dlaczego jej odpowiedziałem dyplomatycznie : "Zrobię babciu co w mojej mocy"... A po tym mnie babcia zbrechtała.
Mogłem jej odpowiedzieć tak : Ależ babciu, ja już mam żonę w Krakowie. Kiedyś się jej oświadczyłem napierdolony na betonie naprzeciwko "Lotniska" w Pobierowie obok osikanej doniczki, do której zlała się jej psiapsiółka...
Ale chyba zrozumiecie dlaczego jej odpowiedziałem dyplomatycznie : "Zrobię babciu co w mojej mocy"... A po tym mnie babcia zbrechtała.
wtorek, 28 sierpnia 2007
Hradec Kralove...
...czyli słuchajcie dzieci co macie zrobić, żeby nie poruchać na megawypadzie. Musicie się najpierw totalnie zabrać w nocy, żeby przez pół godziny nie móc znaleźć swojego namiotu; następnie wstać skoro świt i pójść czekać przed drzwiami lokalu, który otwierają o 10 rano; jako stali klienci wypić po 8 gambrinusów 12 vol. i po 0,5 l Bożkova na prędce pod stołem; obudzić się... no właśnie... i zadać sobie te odwieczne enigmatyczne pytanie : GDZIE JA KURWA DO CHUJA PANA JÓZEFA JESTEM ??? ; po jakimś czasie poskładać puzzle, powiedzieć sobie, że jest się pierdolniętym i pójść coś wypić, żeby kac nie był szybszy od klina.
Po powrocie na bazę, nie przepuścić ani jednej integracji i nie odmówić inhalacji, bo z grzeczności nie wypada;
I nie można myśleć jak tu przemycić alko na teren koncertów, bo większym problemem jest wtedy jak tu przemycić włąsną osobę przez bramkę.
Jeśli jeszcze stoicie na nogach i macie ochotę na podbitkę, to oto kilka panczlajnerów, dzięki ktorym wielce prawdopodobne jest, że nie poruchacie :
- z kim się dziś ruchasz?
- sama spierdalaj
- "nawet ci nie stanie" odp.- on nie ma stać, on ma być czysty
Na razie starczy, bo jeszcze prześcigniecie mistrzów i będziecie bardziej nie-ruchający niż my, a nie możemy do tego dopuścić, bo długo pracowaliśmy na tą pozycję.
Gdy już kompletnie wam nie pójdzie, to nie pozostaje nic innego jak wrócić do namiotu, zarzucić sobie dwie tabletki gwałtu i niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba. Przynajmniej ktoś na was zarobi 1,5 pkt.
I jeszcze jedno - żeby wywrzeć zajebiste wrażenie na dziewczynie, wystarczy obudzić się wypizganym, połamanym, sfuszonym do granic możliwości, chwycić co jest pod ręką do jedzenia (najlepiej paprykarz szczeciński) i spotkać wtedy swoją żonę na drodzę do kibla - POLECAM.
Ale do rzeczy - to był jeden z najbardziej wyjebistych wypadów w moim życiu. Tyle tysięcy ludzi, megaintegracja, dobry rap na każdym kroku, jeziorko, chillout i wszystko czego zabranej duszy do szczęścia brakuje. Już żyję hh kempem 2008. Widzimy się tam niebawem, piona!
Po powrocie na bazę, nie przepuścić ani jednej integracji i nie odmówić inhalacji, bo z grzeczności nie wypada;
I nie można myśleć jak tu przemycić alko na teren koncertów, bo większym problemem jest wtedy jak tu przemycić włąsną osobę przez bramkę.
Jeśli jeszcze stoicie na nogach i macie ochotę na podbitkę, to oto kilka panczlajnerów, dzięki ktorym wielce prawdopodobne jest, że nie poruchacie :
- z kim się dziś ruchasz?
- sama spierdalaj
- "nawet ci nie stanie" odp.- on nie ma stać, on ma być czysty
Na razie starczy, bo jeszcze prześcigniecie mistrzów i będziecie bardziej nie-ruchający niż my, a nie możemy do tego dopuścić, bo długo pracowaliśmy na tą pozycję.
Gdy już kompletnie wam nie pójdzie, to nie pozostaje nic innego jak wrócić do namiotu, zarzucić sobie dwie tabletki gwałtu i niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba. Przynajmniej ktoś na was zarobi 1,5 pkt.
I jeszcze jedno - żeby wywrzeć zajebiste wrażenie na dziewczynie, wystarczy obudzić się wypizganym, połamanym, sfuszonym do granic możliwości, chwycić co jest pod ręką do jedzenia (najlepiej paprykarz szczeciński) i spotkać wtedy swoją żonę na drodzę do kibla - POLECAM.
Ale do rzeczy - to był jeden z najbardziej wyjebistych wypadów w moim życiu. Tyle tysięcy ludzi, megaintegracja, dobry rap na każdym kroku, jeziorko, chillout i wszystko czego zabranej duszy do szczęścia brakuje. Już żyję hh kempem 2008. Widzimy się tam niebawem, piona!
środa, 22 sierpnia 2007
Cała prawda o Szwecji
Doszły mnie słuchy, że ktoś puścił paskudną plotkę, jakobym razem z trzema Retardersami nic innego nie robił w Szwecji, tylko upijał się do nieprzytomności od rana do nocy alkoholem wysokoprocentowym. Bzdura!!! Nic takiego nie miało miejsca. Brzydzę się tym ohydnym kłamstwem. Całymi dniami Grupa Retarded & Retarded ( w skrócie Brygada RR ) ciężko pracowała na budowie, nie mając chwili na takie przyziemne rzeczy.
Wracaliśmy nad ranem padnięci, często nie mając sił dojść do domu, żeby zregenerować siły na kolejny ciężki i jakże pracowity dzień.
Dlatego boli mnie strasznie gdy słyszę takiego malkontenta, któremu gdzieś uciekła wiara w dobro i szczere intencje człowieka, tym bardziej tak oddanego pracy, jak Brygada RR...
Mało tego. Zostawaliśmy po pracy na nadgodziny. Tłumaczyliśmy naszym praktykantom/praktykantkom co muszą zrobić, aby robota była dobrze wykonana. Przy okazji nawiązywaliśmy nowe szwedzkie kontakty dla dobra naszej firmy.
Niektórzy nam mogą zarzucić, że się podlizywaliśmy, ale to nie tak. To są interesy i warto żyć z partnerami biznesowymi na dobrej stopie.Wracaliśmy nad ranem padnięci, często nie mając sił dojść do domu, żeby zregenerować siły na kolejny ciężki i jakże pracowity dzień.
Dlatego boli mnie strasznie gdy słyszę takiego malkontenta, któremu gdzieś uciekła wiara w dobro i szczere intencje człowieka, tym bardziej tak oddanego pracy, jak Brygada RR...
poniedziałek, 13 sierpnia 2007
Pobierowo 2007
Nie jestem w stanie opisać tego co tam się działo. Myślałem długo co by tu skrobnąć, ale naprawdę nie da się. Nic nie jest w stanie odzwierciedlić tego jaka tam była faza, jaki brecht i jak bardzo daliśmy sobie w japę. A UMIEMY!!! I lubimy :) Wiem, że już też nie możecie się doczekać Pobierowa 2008. A teraz swoisty rarytas tego wypadu - video z Miśpongiem, który bezapelacyjnie był jak zawsze najlepszym Zabrańcem. Piona Pany!!! Razem nie zginiemy.
wtorek, 7 sierpnia 2007
Mały,złośliwy Godot
Niby napisałem,że chciałbym go przeprosić jeśli się mylę,ale takiego chuja! Nie będę ciecia przepraszał za to,że tak poprzetarzał białogłowę po dywanie,że ma rany jakby się napierdalał.Chuj ci w dupę stary.Jeszcze raz mi powiedz,że to nie był sex,tylko brutalne zajście,gdzie ja od prawie miesiąca posucha straszna,to ci wpierdolę penisie.
Miśpong w jednym zdaniu
No jestem zajebany hajsem,ale na chuj mi on jak nikt mnie nie chce ruchać :) love u
piątek, 3 sierpnia 2007
Turniej Czterech WYskoczni
Wcześniej czy później to musiało się stać.Poszedł zakład.Zwycięzca odbiera 1.września 3 piwa od przegranych.Ale ideą tego zakładu nie były 3 bro,ale rywalizacja.Zwycięzca chuj kładzie na wygraną,bo tak naprawdę pijąc je będzie bardziej zwracał uwagę na to jak przegrani patrzą na niego z zazdrością,a jednocześnie szanują czempiona.Wiadomo,że z góry wygram,ale postaram się w miarę mojej obiektywności ocenić moich rywali-czterech tenorów,łącznie ze mną.
Mathias-dla mnie czarny koń turnieju;jest brzydki,ale przemawia za nim to,że pracował w kinie,ma syte kontakty ze starszyzną(szacunek M.),mieszka obok pizzerii i ma wszystkie zęby.
Robson Dupek-szkoda gadać;topi sopla tak często,że nie ma szans coś zdziałać;wszyscy myślimy,że jest gejem i wszedł do zakładu tylko dla ściemy;od tych trzech piw wolałby usunąć sobie 2 żebra i zacząć trenować jogę(wiadomo o co ho...)
Pan B.-oooo kurwa;jest najbrzydszy z nas,ale ale....zawsze trafia na desperatki albo na takie,ktore litują się nad jego upośledzonym wyglądem;niestety może przydziać zółty trykot lidera,(zawsze się zastanawiamy jak on to robi mimo jego ułomności)
Zabraniec Pierwszy-można już mu gratulować;najprzystojniejszy,najbardziej błyskotliwy,najinteligentniejszy,najlepszy jednym słowem (poza tym moderator i jak ktoś go pojedzie,to usunie jego komentarz)
I to by było wstępnie na tyle informacji dotyczących konkursu.
Ale nie mogę się oprzeć,żeby nie pojechać jeszcze dwóch Zabrańców.
Jolaos-odrzucił pewne ruchanko,bo niby było lekko przetłuszczone,a on myśli,że 100000 razy będzie mógł mieć 100000 razy lepsze.Fakty-nie,nie będzie miał czegoś takiego.Usprawiedliwienie-był młody i był trzeźwy.......kurwa! to go nie usprawiedliwia!
Godot-jak ja chciałbym się mylić i go przeprosić za to;wierzę w chłopa jak nikt,ale nie dziś;Moniki dziś nie pierdolnie,a o Beacie w sierpniu pewnie też może tylko pośnić;nie-pizda,ale pizda.
P.S.
Zabraniec Pierwszy-myślał,że wszystko widział w Sz-n,ale jednak nie-pierwszy raz w czeluściach piwnicy mezzoforte;wiele głupot narobił w życiu,ale dziś wrócił do domu z grupą krwi A Rh+
Mathias-dla mnie czarny koń turnieju;jest brzydki,ale przemawia za nim to,że pracował w kinie,ma syte kontakty ze starszyzną(szacunek M.),mieszka obok pizzerii i ma wszystkie zęby.
Robson Dupek-szkoda gadać;topi sopla tak często,że nie ma szans coś zdziałać;wszyscy myślimy,że jest gejem i wszedł do zakładu tylko dla ściemy;od tych trzech piw wolałby usunąć sobie 2 żebra i zacząć trenować jogę(wiadomo o co ho...)
Pan B.-oooo kurwa;jest najbrzydszy z nas,ale ale....zawsze trafia na desperatki albo na takie,ktore litują się nad jego upośledzonym wyglądem;niestety może przydziać zółty trykot lidera,(zawsze się zastanawiamy jak on to robi mimo jego ułomności)
Zabraniec Pierwszy-można już mu gratulować;najprzystojniejszy,najbardziej błyskotliwy,najinteligentniejszy,najlepszy jednym słowem (poza tym moderator i jak ktoś go pojedzie,to usunie jego komentarz)
I to by było wstępnie na tyle informacji dotyczących konkursu.
Ale nie mogę się oprzeć,żeby nie pojechać jeszcze dwóch Zabrańców.
Jolaos-odrzucił pewne ruchanko,bo niby było lekko przetłuszczone,a on myśli,że 100000 razy będzie mógł mieć 100000 razy lepsze.Fakty-nie,nie będzie miał czegoś takiego.Usprawiedliwienie-był młody i był trzeźwy.......kurwa! to go nie usprawiedliwia!
Godot-jak ja chciałbym się mylić i go przeprosić za to;wierzę w chłopa jak nikt,ale nie dziś;Moniki dziś nie pierdolnie,a o Beacie w sierpniu pewnie też może tylko pośnić;nie-pizda,ale pizda.
P.S.
Zabraniec Pierwszy-myślał,że wszystko widział w Sz-n,ale jednak nie-pierwszy raz w czeluściach piwnicy mezzoforte;wiele głupot narobił w życiu,ale dziś wrócił do domu z grupą krwi A Rh+
Subskrybuj:
Posty (Atom)